| Źródło: MetropoliaBydgoska.pl
Tłumy bydgoszczan na spotkaniu z Bieleckim
Bielecki mówił o sobie jako o łączniku pomiędzy młodszym a starszym pokoleniem, o swoich początkach w czasach, kiedy wspinanie było sportem dość hermetycznym. Jego idole to: Kukuczka, Rutkiewicz czy Kurtyka. Wie doskonale, co to radość i szczęście z dojścia na szczyt, ale też doskonale zna smak porażek. Zawsze przyjmuje je z pokorą, gdyż – jak mówi – z nich można nauczyć się najwięcej.
Alpinista i himalaista wspominał początki swojej pasji, której zdecydował się poświecić już w wieku 8 lat. Opowiadał o przygotowaniach do wypraw, trwających niekiedy nawet do 12 tygodni. Słuchacze mogli się dowiedzieć także o codziennych życiu w obozie podczas próby zdobycia szczytu.
Sporo miejsca Bielecki poświęcił ekspedycji, której losy wielu Polaków śledziło z zapartym tchem. 27 stycznia 2018 roku, wspólnie z Denisem Urubką, Jarosławem Botorem i Piotrem Tomalą przerwali Narodową Zimową Wyprawę na K2 i wzięli udział w akcji ratowniczej na Nanga Parbat, ruszając na pomoc Élisabeth Revol. Wspinając się wraz z Urubką, w godzinach nocnych, Bielecki dotarł do Revol i udało im się sprowadzić ją do obozu. Dojście do Mackiewicza, z uwagi na ekstremalne warunki pogodowe, nie było możliwe. Wspinacz podkreślał, że decyzja o ruszeniu na pomoc uwięzionym himalaistą była jedyną, jaką mogli podjąć, gdyż w całym Pakistanie nie było akurat nikogo innego, kto był przygotowany fizycznie do tego typu akcji.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj