| Źródło: KPEC
Co będzie z naszym ogrzewaniem ?
Maj to w ciepłownictwie tzw. okres przejściowy, charakteryzujący się dużymi różnicami temperatur zewnętrznych w czasie doby - w nocy kilka stopni, a nawet przymrozki, w dzień kilkanaście - do 20 oC i dodatkowo zyski ciepła od nasłonecznienia. Węzły cieplne, których właścicielem jest KPEC w Bydgoszczy, posiadają urządzenia do automatycznej regulacji (tzw. automatykę pogodową), która dba o to, aby do mieszkań docierała o każdej porze doby tylko taka ilość ciepła, jaka jest rzeczywiście potrzebna. Gdy na dworze jest na przykład 20oC i świeci słońce regulator wyłączy ogrzewanie, grzejniki staną się zimne, ale w mieszkaniu będzie wciąż wystarczająco ciepło. Wieczorem tego samego dnia, gdy spadnie temperatura staną się one ponownie ciepłe. Jest to z pewnością najrozsądniejsze rozwiązanie - szczególnie, jeśli płacimy za rzeczywiście zużyte ciepło.
Namawiamy Odbiorców, by nie śpieszyć się z wyłączeniem ogrzewania, bo z doświadczenia wiemy, że na przykład w maju nawroty chłodnej aury są częste. Potrzeba dużej energii do ogrzania wychłodzonych ścian budynku, to sprawia, że oszczędność związana z wyłączeniem centralnego ogrzewania i stosowanie alternatywnych źródeł ciepła jest pozorna. W obecnej sytuacji meteorologicznej niezastąpiona okazuje się automatyka pogodowa, która odczytując parametry temperatury reguluje pracę węzła cieplnego, wprowadzając w nim odpowiednie nastawy.
Nie marznijmy w okresach przejściowych: jesienią i wiosną. Automat pogodowy sam wyłączy ogrzewanie
Węzły cieplne zlokalizowane w budynkach ogrzewanych z miejskiej sieci ciepłowniczej wyposażone są w urządzenia automatyki pogodowej, które po ustawieniu odpowiednich parametrów uzgodnionych z zarządcami bądź administratorem, sterują dopływem ciepła do mieszkań w zależności od temperatury zewnętrznej. Kiedy temperatura na zewnątrz budynku rośnie, automat zaczyna ograniczać ogrzewanie. A gdy temperatura na zewnątrz spada, wówczas budynek znów jest ogrzewany.
Takie rozwiązanie jest bardzo dogodne dla mieszkańców, którzy dzięki temu nie muszą marznąć w okresach przejściowych, dogrzewać pomieszczeń wykorzystując inne energochłonne urządzenia, unikają problemów z suszeniem ubrań czy kąpielą w zimnej łazience. Szczególnie doceniane przez osoby mających małe dzieci.
Aby zabezpieczyć się przed marznięciem w domach , mieszkańcy powinni składać wnioski do swoich administratorów o włączanie ogrzewania w okresach przejściowych.
A jakie normy przewiduje prawo?
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie z dnia 12 kwietnia 2002 r. (Dz. U. Nr 75, poz. 690) określając warunki projektowania instalacji i urządzeń do ogrzewania budynku odwołuje się do Polskich Norm dotyczących obliczania zapotrzebowania na ciepło pomieszczeń, zgodnie z nimi temperaturę +20 stopni należy zapewnić w pomieszczeniach przeznaczonych na stały pobyt ludzi bez okryć zewnętrznych, niewykonujących w sposób ciągły pracy fizycznej oraz w pokojach mieszkalnych, przedpokojach, kuchniach wyposażonych w paleniska gazowe lub elektryczne, pokoje biurowe, sale posiedzeń.
Aż +24 stopnie powinien wskazywać termometr w pomieszczeniach przeznaczonych do rozbierania i na pobyt ludzi bez odzieży, w łazienkach, rozbieralniach-szatniach, umywalniach, natryskowniach, halach pływalniach, gabinetach lekarskich z rozbieraniem pacjentów, salach niemowląt i salach dziecięcych w żłobkach, jak również w salach operacyjnych.
Z powyższego wynika, że temperatury w mieszkaniach i lokalach użytkowych nie powinny być niższe niż 20 stopni, z wyjątkiem łazienek i ubikacji, gdzie minimum wynosi 24 stopnie.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj